Mapa z trasą wycieczki na Waligórę
Schronisko Andrzejówka i saneczkowe szaleństwo
Zanim jednak wyruszyliśmy na jakąkolwiek wędrówkę, zafundowaliśmy sobie trochę szaleństwa na sankach, na górce pod Andrzejówką. Pod schroniskiem byliśmy trochę po godzinie 9:00, więc nie było jeszcze zbyt wielu amatorów zabaw na białym puchu. Śniegu nasypało całkiem sporo, mieliśmy więc na czym szaleć.
Wicia nie chciała z nami jechać, stwierdziła, że jest dorosła i nie będzie zjeżdżać na sankach. Pojechaliśmy więc w trójkę: Puszong i dwoje dorosłych dzieci, czyli ja i Blaru. Zjeżdżaliśmy na zmianę na prawie trzydziestoletnich sankach z andrzejówkowej górki — fajnie było 😊.
Gdy poczuliśmy, że zaczyna nam burczeć w brzuchach, skoczyliśmy na smakołyki do schroniska.
W sumie trudno stwierdzić co lepsze: saneczkowe szaleństwo czy szarlotka 😉
Ja jako fanka owsianek wszelakich, nie mogłam sobie odmówić takiej pyszności:
Ruszamy na wycieczkę na Waligórę
Niebieski szlak z Andrzejówki do Rozdroża pod Waligórą
Ruszyliśmy ze schroniska niebieskim szlakiem w zaśnieżony las.
Puszong szybko stwierdził, że nie będzie się przemęczał — zasiadł sobie wygodnie na swym pojeździe zaprzęgniętym w dwa sapiące renifery 😉.
Niebieski szlak świetnie nadaje się na taką przechadzkę z saneczkami, bo idzie się po szerokiej, w miarę płaskiej ścieżce. Przy lepszej widoczności można się tam też załapać na całkiem ładną panoramę. My cieszyliśmy się, że tym razem udało nam się załapać na odpowiednią ilość śniegu.
Wędrówka na Waligórę
Nasza zimowa trasa na Waligórę to zdecydowanie najłatwiejsza opcja wejścia na ten szczyt. Na Rozdrożu pod Waligórą pożegnaliśmy niebieski szlak i szeroki trakt zmienił się w zaśnieżoną ścieżkę. Nie było to jednak jakieś hardcorowe podejście, nawet w zimowych warunkach.
Waligóra 936 m n.p.m
No i wdrapaliśmy się na Waligórę. Nie ma tam żadnych widoczków ani ciekawostek. Trzasnęliśmy tylko fotkę na pamiątkę, wypiliśmy po kubku gorącej herbaty i zbiegliśmy z powrotem do rozdroża.
Wędrówka czarnym szlakiem
Trasa, którą dziś zrobiliśmy, zajęła nam prawie pięć godzin i było to nieco ponad osiem kilometrów. Czas przejścia byłby znacznie krótszy, ale przecież pojechaliśmy w góry, po to, żeby trochę zimy zobaczyć: dotknąć białego puchu, lodu i porzucać się śnieżkami.
Schronisko Andrzejówka — wycieczki
1) Szukamy śniegu w Górach Suchych, czyli na sanki do Andrzejówki — klik czytaj dalej
- Andrzejówka - Pod Turzyną ( żółty szlak) - Andrzejówka (czerwony szlak)
- Andrzejówka - Rozdroże pod Waligórą - Suchawa - Rozdroże pod Waligórą - Andrzejówka
Wspaniałe widoki
OdpowiedzUsuń