Dzisiejszy dzień to właściwie leniwy spacer po Karpaczu. Po wczorajszej wycieczce na Śnieżkę (opis tutaj: Karkonosze prawdopodobnie najpiękniejszy szlak na Śnieżkę) nie planowaliśmy już wyprawy w góry. Zamiast tego wybraliśmy się na Krucze Skały — do całkiem przyjemnej i ciekawej, ale mało uczęszczanej miejscówki. Zrelaksowaliśmy się też przy Zaporze nad Łomnicą i trochę poszaleliśmy...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karpacz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karpacz. Pokaż wszystkie posty
września 17, 2023
września 16, 2023
września 16, 2023
Karkonosze: prawdopodobnie najpiękniejszy szlak na Śnieżkę. Pętla: Dziki Wodospad w Karpaczu — Schronisko PTTK Strzecha Akademicka — Schronisko Górskie „Dom Śląski” — Śnieżka — Rozdroże koło Spalonej Strażnicy — Słonecznik — Pielgrzymy — Polana Kotki — Dziki Wodospad w Karpaczu
Dziś świętujemy z Blarem rocznicę ślubu. Gdzie? — oczywiście, że w górach 😏. Wzięliśmy do towarzystwa Puszonga i pojechaliśmy na weekend do Karpacza. W planach mieliśmy wspinaczkę na Królową Karkonoszy — Śnieżkę. Trasa, jaką zrealizowaliśmy, była dość ambitna: prawie 19 kilometrów i ponad 890 metrów przewyższeń. Jest to też prawdopodobnie najpiękniejsza pętla, jaką można sobie wymarzyć, zdobywając...
czerwca 01, 2019
czerwca 01, 2019
Karkonosze: wycieczka do Karpacza, wyciąg na Kopę, Schronisko Dom Śląski
Blaru jak co roku wyruszył na swoją rowerową wyprawę, Wicia
pojechała do Głogowa i tak się złożyło, że zostałam z Puszongiem sama w piękny
czerwcowy weekend. Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie jakaś samotna wędrówka
po górach. Na taką całkowitą samotną wycieczkę przyjdzie mi jednak jeszcze
trochę poczekać, ale postanowiłam wziąć Piotrusia na wycieczkę do Karpacza z
okazji Dnia Dziecka (i...
sierpnia 18, 2018
sierpnia 18, 2018
Karkonosze: wycieczka do Karpacza, świątynia Wang i schronisko Samotnia
Dzisiejsza wycieczka to bardzo łatwa i przyjemna traska w Karpaczu z świątyni Wang do malowniczo położonego schroniska PTTK Samotnia. Natomiast dla mnie była to nieco trudniejsza logistycznie wycieczka, bo nie było z nami Blara, który wyruszył na swoją wyprawę rowerową po norweskich fiordach (link do poczytania tutaj). Oczywiste było, że 11-letnia Wicia
nie poniesie tyle w plecaku...