Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Góry Sowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Góry Sowie. Pokaż wszystkie posty

listopada 27, 2021

listopada 27, 2021

Powitanie zimy w Górach Sowich, czyli babskie wędrówki po śniegu

3
Powitanie zimy w Górach Sowich, czyli babskie wędrówki po śniegu
Dzisiejsza wycieczka to wędrówka po zaśnieżonych sowiogórskich szlakach i przywitanie się z zimą. Okoliczności przyrody były absolutnie bajeczne, a widoki z gór: Żmij (887 m n.p.m.) i Kalenica (964 m n.p.m.) zapierały dech w piersiach. A po białym puchu miałam przyjemność wędrować z Marleną, z którą znamy się z byłej pracy (oj brakuje mi tych „pracowych” pogawędek).

października 03, 2020

października 03, 2020

Góry Sowie: wędrówka z Walimia na Wielką Sowę

0
Góry Sowie: wędrówka z Walimia na Wielką Sowę
Na dzisiejszą wycieczkę wybraliśmy się w Góry Sowie. Powędrowaliśmy z Walimia na Wielką Sowę. Szliśmy też kawałek bardzo przyjemną Lisią Trasą, dalej przez Sokolec i Rzeczkę i zatoczyliśmy sobie taką pętelkę do Walimia. W sumie trzasnęliśmy ponad 16 kilometrów. Planowo ten wypad miał jednak wyglądać zupełnie inaczej, no ale tak jakoś wyszło.

maja 02, 2019

maja 02, 2019

Góry Sowie: zwiedzanie Twierdzy Srebrna Góra i krótka wędrówka

1
Góry Sowie: zwiedzanie Twierdzy Srebrna Góra i krótka wędrówka


Ostatnio z zapartym tchem śledziliśmy prognozy pogody. Zbliżała się majówka, a w zapowiedziach nie było mowy o słońcu, ciągle tylko deszcz, wiatr, a nawet śnieg. Stwierdziliśmy więc, że dobrym pomysłem będzie wycieczka do jakiegoś zadaszonego miejsca. Padło na Srebrną Górę i zwiedzenie największej twierdzy górskiej w Europie. Później w zależności od tego, jak rozwinęłaby się sytuacja pogodowa, mięliśmy powędrować sobie na dłuższą bądź krótszą przechadzkę po Górach Sowich. Plan został zaakceptowany przez wszystkich domowników, zwłaszcza przez Puszonga, który aż skakał z radości, że jedzie na wycieczkę.

września 09, 2018

września 09, 2018

Góry Sowie: wędrówka z Rościszowa na Wielką Sowę

0
Góry Sowie: wędrówka z Rościszowa na Wielką Sowę
Po raz drugi w tym roku postanowiliśmy wybrać się na wędrówkę po Górach Sowich. Zapowiadała się piękna, słoneczna niedziela, po prostu grzechem byłoby jej nie wykorzystać i nie pójść w góry. Tym razem nasz cel stanowił najwyższy szczyt w Górach Sowich - Wielka Sowa (1015 m n.p.m.). Wdrapaliśmy się na nią już kiedyś, kiedy nasza rodzinka była jeszcze w trzy osobowym składzie. Pamiętam, jak wtedy Wicia prawie wbiegała na szczyt, a później mówiła, że rozładowała się jej bateria i chce na rączki. Pamiętam też, że Blaru mimo okropnej pogody i wiatru skusił się na czeskie piwo w schronisku, a ja patrzyłam na niego z politowaniem, opatulona w kaptur. No, ale ze wspomnień to by było na tyle, bo to już była zupełnie inna wycieczka. Szliśmy inną trasą, no i oczywiście doszedł nam do ekipy nowy towarzysz, czyli Puszong, który tym razem naprawdę sporo przetuptał na własnych nogach.

lipca 07, 2018

lipca 07, 2018

Góry Sowie i fantastyczne widoki z wieży na szczycie Kalenicy

0
Góry Sowie i fantastyczne widoki z wieży na szczycie Kalenicy
Zapowiadała się piękna pogoda, postanowiliśmy więc z Blarem trochę powłóczyć się po górach. Tym razem padło na Góry Sowie i wycieczkę na Kalenicę (964 m n.p.m.), czyli trzeci co do wielkości szczyt w Górach Sowich. Puszong, gdy tylko usłyszał, że rodzice znów go ciągną na wycieczkę, zaczął z radości prawie skakać, śmiać się i podawać mi nosidełko, żebym mogła go zarzucić na plecy. A wydawać by się mogło, że taki dwulatek niewiele ma z górskich wędrówek. Ktokolwiek tak myśli nie widział Puszystej radości na szlaku. 


Copyright © Puszongowo , Blogger