Zamek Książ to z pewnością jedna z najbardziej znanych atrakcji Dolnego Śląska i Wałbrzycha. Uważany jest także za jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce, położony na terenie urokliwego Książańskiego Parku Krajobrazowego. Wrażenie robi także sama wielkość zamku — znajduje się tam ponad 400 pomieszczeń (wraz z zabudowaniami gospodarczymi ok. 600), a łączna powierzchnia pięciu kondygnacji stanowi około 11 tys. m² (bez wliczania powierzchni piwnic zamkowych). Książ to trzecia co do wielkości warownia w kraju, zaraz po zamku krzyżackim w Malborku i zamku królewskim na Wawelu. Poza tym jest to miejsce pełne niewyjaśnionych tajemnic, legend i ciekawych historii. Na pewno więc warto zwiedzić sobie tę dolnośląską perełkę.
Nie pierwszy raz mieliśmy okazję zobaczyć zamek Książ, ale jeszcze nigdy nie zwiedzaliśmy go wspólnie. Ja ostatni raz byłam tutaj na własnej studniówce, ponad 16 lat temu, z miniaturową „fasolką” Wicią w brzuchu 😉.
A na dzisiejszą wycieczkę zgarnęliśmy jeszcze babcię (mamę Blara), która w latach swojej młodości mieszała w Szczawnie-Zdrój, więc taki trochę sentymentalny wypad nam się zrobił 😏.Punkt widokowy na zamek Książ i ścieżka Hochbergów
Zanim jednak rozpoczęliśmy jakiekolwiek zwiedzanie, to prawe siłą 😉 zaciągnęliśmy babcię na punkt widokowy na skale Grób Olbrzyma. Zatrzymaliśmy się na chwilę, podziwiając panoramę na południową stronę zamku.Z punktem widokowym związana legenda o zakochanym olbrzymie, który na wybrankę swego serca umyślił sobie piękną siostrę leśniczego z pobliskiej wsi Pełcznica. Dziewczyna uczucia miłości jakoś nie odwzajemniała, więc olbrzym porwał ją siła. Leśniczemu udało się jednak uwolnić siostrę. Skonstruował jakąś machinę, która przysypała olbrzyma głazami. Nieszczęśliwie zakochany olbrzym został więc pogrzebany żywcem pod skałą, której nazwa upamiętnia to wydarzenie.
Dalej powędrowaliśmy prosto do kas biletowych na zamku, ale w tym miejscu muszę wspomnieć o jeszcze jednej atrakcji, która ze zwiedzaniem zamku Książ bardzo się łączy. Mam tu na myśli ścieżkę Hochbergów, której to trasa została wyznaczona już w XIX stuleciu. Hochbergowie swego czasu byli jednym z najbogatszych pruskich rodów, zamieszkiwali także zamek Książ.
Z punktu widokowego, na którym byliśmy, można sobie zrobić naprawdę przyjemną, może nawet romantyczną przechadzkę po wąskich mostkach zawieszonych kilkadziesiąt metrów nad przepaścią 😉
Tę wycieczkę opisywałam tutaj:
Zwiedzanie zamku Książ
Bilety
Bilety na zwiedzanie zamku można kupić na stronie internetowej zamku (tutaj) lub w kasie, tak jak zrobiliśmy to my. Do wyboru są różne pakiety i warianty zwiedzania. Można połączyć zwiedzanie zamku ze zwiedzaniem wałbrzyskiej palmiarni, spacerem po podziemiach lub przepięknych tarasach czy z wizytą u stada książańskich ogierów. Na zamku są organizowane przeróżne imprezy, można go zobaczyć również nocą — opcji jest naprawdę dużo. My po długiej dyskusji zdecydowaliśmy się na zakup biletów na zwiedzanie zamku, tarasów i palmiarni. Jednak od razu wiedzieliśmy, że palmiarni tego dnia zwiedzać nie będziemy, zostawimy ją sobie na inny raz, przy okazji kolejnej wizyty w Wałbrzychu. No właśnie, świetną możliwością jest to, że zakupionego biletu nie trzeba wykorzystywać od razu, bo jest on ważny przez rok.
Kilka fotek na zewnątrz i ruszamy na spotkanie z historią zamku Książ.
Blaru pcha się prosto pod armatę, no ale nie odstrzeliłam go 😉.
W 1509 roku właścicielami zamku stała się rodzina Hochbergów i to właśnie ten ród w największym stopniu wpłynął na historię Książa.
Najbardziej znaną postacią mieszkającą na zamku była z pewnością żona Jana Henryka XV Von Hochberg — Maria Teresa Cornwallis West, czyli księżną Daisy. Była nie tylko uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet przełomu XIX i XX wieku, ale także za postać niezwykle ciekawą, wręcz celebrytkę tamtych czasów. Przejawiała artystyczne talenty, pisała poczytne pamiętniki, bardzo mocno angażowała się w działalność charytatywną. Otwierała ośrodki specjalne dla dzieci, między innymi sanatorium u podnóża Chełmca dla dzieci chorych na gruźlicę i szkołę w Wałbrzychu dla dzieci z niepełnosprawnościami. Po wybuchu I wojny księżna zaczęła pracę jako pielęgniarka Czerwonego Krzyża w berlińskim szpitalu. Również podczas II wojny światowej, pomimo złego stanu zdrowia nie przestała pomagać innym, np. przekazywała paczki więźniom obozu Gross-Rosen.
Niestety życie Daisy nie było usłane różami. Małżeństwo z Janem Henrykiem nie należało do udanych (mimo iż para doczekała się czwórki dzieci) i ostatecznie zakończyło się rozwodem.
To zdjęcie przedstawiające księżną wraz z mężem i synami (czwarte dziecko, córka zmarła niedługo po urodzeniu):
Zwiedzanie z przewodnikiem
Zaraz po wejściu do zamku zgarnęliśmy „przewodnika”, czyli zestaw w postaci gadającego pudełeczka i słuchawek. Na pewno dla wielu taka forma zwiedzania będzie atrakcyjna, my natomiast zdecydowanie wolelibyśmy kontakt z żywym człowiekiem, nie z nagraniem. Z drugiej strony w audioprzewodniku jest kilka wersji językowych, wersja standardowa i rodzinna, no i można dostosować tempo zwiedzania bardziej do siebie. Trzeba też przyznać, że przewodnik jest nagrany ciekawie, a szukanie kolejnego punktu, do którego mamy dalej przejść to zawsze jakaś dodatkowa zabawa 😉.Kilka faktów i ciekawostek o zamku Książ
Nie będę opisywać całej historii zamku ani tego, co dokładnie można tam zobaczyć, bo najlepiej jest tam po prostu wybrać się na wycieczkę.
Postaram się więc krótko 😉 ...
Tak naprawdę niewiele wiadomo o początkach zamku Książ. Pierwsze pisemne wzmianki podają informacje, że warownia została wzniesiona w latach 1288-1292 na zlecenie księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego. Inne, mniej historyczne źródła, czyli legendy mówią, że pierwszy gród obronny w tym miejscu wzniósł w X wieku rycerz imieniem Funkenstein. Ów rycerz mógł to zrobić, bo sprawił wielką radość księciu saksońskiemu, Henrykowi I Ptasznikowi. Co takiego zrobił rycerz, że otrzymał taką nagrodę od swego księcia? — a no przyniósł mu worek wykopanego w lesie węgla 😉. Hmmm wychodzi na to, że nie tylko w naszych czasach węgiel jest bardzo drogi.
Najbardziej znaną postacią mieszkającą na zamku była z pewnością żona Jana Henryka XV Von Hochberg — Maria Teresa Cornwallis West, czyli księżną Daisy. Była nie tylko uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet przełomu XIX i XX wieku, ale także za postać niezwykle ciekawą, wręcz celebrytkę tamtych czasów. Przejawiała artystyczne talenty, pisała poczytne pamiętniki, bardzo mocno angażowała się w działalność charytatywną. Otwierała ośrodki specjalne dla dzieci, między innymi sanatorium u podnóża Chełmca dla dzieci chorych na gruźlicę i szkołę w Wałbrzychu dla dzieci z niepełnosprawnościami. Po wybuchu I wojny księżna zaczęła pracę jako pielęgniarka Czerwonego Krzyża w berlińskim szpitalu. Również podczas II wojny światowej, pomimo złego stanu zdrowia nie przestała pomagać innym, np. przekazywała paczki więźniom obozu Gross-Rosen.
Niestety życie Daisy nie było usłane różami. Małżeństwo z Janem Henrykiem nie należało do udanych (mimo iż para doczekała się czwórki dzieci) i ostatecznie zakończyło się rozwodem.
To zdjęcie przedstawiające księżną wraz z mężem i synami (czwarte dziecko, córka zmarła niedługo po urodzeniu):
Gdyby tak bardziej zagłębić się w życiorys księżnej Daisy to jej historia, charakter i poglądy nasuwają skojarzenia z księżną Dianą. Obie były niesamowitymi kobietami, które potrafiły zjednywać sobie sympatię ludzi, a musiały funkcjonować w zakłamanym arystokratycznym świecie.
Miało być krótko, a popłynęłam chyba trochę za bardzo 😏. Wracamy do zwiedzania.
To kilka fotek przepięknych komnat zamkowych:
A to widoczki z okien:
z nazwą tą nie wiąże się żadna mroczna historia 😉. Po prostu przez cały dzień jest tam cień;
W 1941 roku Książ został skonfiskowany przez nazistów i miał się stać jedną z kwater Hitlera. Zamek zaczęto przebudowywać, a w podziemiach powstały liczne tunele, które w tym samym czasie budowano także w Górach Sowich. Oczywiście do tych prac hitlerowcy zagonili więźniów z pobliskiego Gross Rosen. Pracowali oni tam ponad siły, w nieludzkich warunkach. A po co drążono te tunele? — właściwie to do dziś tak do końca nie wiadomo...
Wiele tajemnic kryją w sobie podziemia zamku.
Ostatecznie wódz III Rzeszy nigdy nie zamieszkał w Książu, ale w związku z całą to przebudową w rezydencji Hochbergów dokonano wówczas ogromnych zniszczeń.
Po wojnie i tak już zniszczony zamek zaczął popadać w ruinę, ciężko było jakoś zabezpieczyć tak potężny obiekt przed szabrownikami. Dopiero w 1956 roku Książ znalazł się pod opieką Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z Wrocławia i stopniowo zabezpieczany.
Tarasy i ogrody Zamku Książ
Z pewnością ozdobą Zamku Książ są otaczające go ogrody:
Na deser całego dzisiejszego zwiedzania zaszliśmy sobie do kawiarni na tarasach na kawę z dodatkiem płatków róż i gorącą czekoladę. Było słodko 😉.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz