października 09, 2022

października 09, 2022

Góry Kamienne: wycieczka z ogniskiem na Lesistej Wielkiej i cudne widoczki ze szczytu Sokółka

Już kiedyś pisałam, że Sokółka – szczyt w Masywie Dzikowca i Lesistej Wielkiej, w Górach Kamiennych to ulubiona Blarza góra. Dlaczego ulubiona? Ciężko to jakoś sensownie opisać, najlepiej stanąć sobie na jej szczycie 😉. To góra, z której rozciąga się niesamowita panorama, góra „nieucywilizowana – nie ma tam ławek, śmieci i ludzi też nie ma. Pięknie jest, tak po prostu i dziś nasze nogi zawędrowały właśnie tam.

Sokółka szczyt w górach Kamiennych masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej
Tak jakoś się złożyło, że na Sokółce byliśmy równo rok temu, przy okazji wycieczki na Dzikowiec. Wychodzi, więc na to, że ustanowiliśmy nową rodzinną, świecką tradycję i dzień 9 października będzie dla nas od teraz dniem Sokółki 😉. Tym razem startowaliśmy z Unisławia Śląskiego i oprócz wycieczki na „ulubioną górę”, zawędrowaliśmy jeszcze na Lesistą Wielką, czyli na najwyższy szczyt Masywu Dzikowca i Lesistej Wielkiej. Ku naszej radości była tam wiata i miejsce wyznaczone na ognisko. Oczywiście kiełbacha smakowała wybornie.

 

Mapa z trasą wycieczki

Unisław Śląski  - Lesista Wielka - Stachoń - Sokółka - Unisław Śląski

 


Chłodny początek w Unisławiu 

Do Unisławia dojechaliśmy kwadrans przed ósmą, więc czas mieliśmy całkiem niezły. Zaparkowaliśmy sobie niedaleko torów, z widoczkiem na Stożek Wielki. Wynurzyliśmy się z auta i okazało się, że jest zimniutko, bardzo zimniutko 😉. Cóż było robić? Pozakładaliśmy na siebie wszystko, co się dało i biegiem ruszyliśmy na szlak. Chwilę szliśmy poboczem, a potem weszliśmy w kolorowy jesienny las. Czekało nas podejście pod górę, więc liczyliśmy na to, że szybko się rozgrzejemy.

Unisław Śląski droga

Unisław szlak na Lesistą


Eko-ścieżka, wędrówka przez las

Weszliśmy do lasu i cały czas szliśmy żółtym szlakiem, aż na Lesistą (Małą, a później Wielką). Spory kawałek wędrowaliśmy eko-ścieżką, po drodze mijaliśmy tablice edukacyjne z różnymi ciekawostkami przyrodniczymi do „oczytywania”.

Eko-ścieżka Unisław Śląski

Eko-ścieżka Unisław Śląski

Pięknie było w lesie: szliśmy po dywanie z czerwono-żółtych liści, a dokoła nas przeróżne odcienie złota, czerwieni i zieleni. Lubię jesień w górach 😊.

Jesień las Unisław Śląski

Jesień las Unisław Śląski

Jesień las Unisław Śląski

Jesień Unisław Śląski droga na Lesistą

Podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

Póki szliśmy eko-ścieżką nasza wędrówka była przyjemną przechadzką, lekko pod górę, w sam raz na poranna rozgrzewkę. Jednak kiedy żółty znaczek nakazał nam skręcić i wpełznąć pod górę po drewnianej drabince, dopiero zrobiło się ciekawie 😉.

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

Zanim jednak zaczęliśmy się wspinać, postaliśmy sobie trochę, popatrzyliśmy na widoczek:

żółty szlak na Lesistą

To podejście było ulubionym rodzajem wędrówki naszego Puszonga: dużo korzeni, dużo kamieni, trochę przeszkód po drodze, ale jednocześnie bez hardcoru. 

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

W drodze na szczyt Lesistej minęliśmy jeszcze taką ciekawostkę — szczeliny wiatrowe:

szczeliny wiatrowe Lesista

szczelina wiatrowa Lesista

Na pierwszy rzut oka wygląda to, jak zwykła dziura, ale z takiej szczeliny wydobywa się ... oddech góry 😉. 

Czy góra może oddychać? a może jeszcze parować, buczeć i wyć? 

Okazuje się, że Góry Kamienne potrafią takie rzeczy
My niestety nie mieliśmy okazji zaobserwować tego zjawiska. Najlepszym czasem, żeby posłuchać oddechu tych gór, jest zimna zima. Wtedy ze szczelin skalnych w górnych partiach szczytów wydobywają się podmuchy pary wodnej, pachnące torfem i może się zdarzyć, że góra sobie zaśpiewa.
Takie szczeliny wiatrowe powstały wskutek zróżnicowanej odporności skał i są zapowiedzią powstającego osuwiska. Miękkie, mało odporne skały położone niżej, niszczejąc, powodowały pękanie twardszych skał wulkanicznych położonych powyżej.

Minęliśmy szczeliny wiatrowe oraz szczyt Lesistej Małej i dalej wędrowaliśmy pod górę żółtym szlakiem, teraz już na Lesistą Wielką.

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

żółty szlak podejście na Lesistą Małą i Lesistą Wielką

Lesista Wielka 

Zbliżamy się do najwyższego szczytu Masywu Dzikowca i Lesistej Wielkiej, gdzie czeka na nas wiata i miejsce na ognisko.

Lesista Wielka

Lesista Wielka nie jest szczytem, z którego można by podziwiać jakieś widoczki — na nie przyjdzie jeszcze czas. 

Masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej, szczyt Lesista Wielka
Hmmm, czy tylko mi wydaje się, że ten aniołek wygląda, jakby urwał się z psychiatryka 😉?

aniołek na Lesistej Wielkiej

No i zaczyna się ogniskowa zabawa 😉

miejsce na ognisko Lesista Wielka

Zrobiliśmy sobie bardzo długą i zasłużoną przerwę na odpoczynek i wyżerkę — nie ma to jak kiełbacha z ogniska.

Znów szczeliny wiatrowe

W dalszą drogę ruszyliśmy niebieskim szlakiem, ale zboczyliśmy z niego na chwilę i powędrowaliśmy zobaczyć kolejne szczeliny wiatrowe.

droga z Lesistej Wielkiej

szyszki
Te szczeliny wiatrowe były znacznie większe i ogrodzone, ale, tak czy siak, góra nie chciała dla nas zaśpiewać.

pomnik przyrody szczeliny wiatrowe

szczelina wiatrowa Lesista

Kierunek Stachoń 808 m n.p.m

Wróciliśmy na niebieski szlak i powędrowaliśmy w stronę kolejnego szczytu.
Początkowo odcinek z Lesistej na Stachoń nie zapowiadał się jakoś ciekawie:

droga przez las

Jednak to był tylko moment, bo dalej były przepiękne widoki.
Droga na Stachoń była łatwym i przyjemnym etapem dzisiejszej wycieczki. Ekspozycje, intensywne jesienne kolory, słoneczko i temperatura — wszystko razem zgrało się idealnie.

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

szlak z Lesistej Wielkiej na Stachoń

Dotarliśmy na Stachoń:

szczyt Stachoń

Stachoń widok

Wędrujemy na Sokółkę

Nasze tuptanie kontynuujemy niebieskim szlakiem i żwawym krokiem zmierzamy ku ulubionej Blarzej górze.

szlak Stachoń Sokółka

jesienny szlak przez las

Od rozwidlenia szlaków na Polance na szczyt mamy już niedaleko.

Polanka Masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

A to piękna zapowiedź niesamowitej panoramy, jaka rozciąga się ze szczytu Sokółki:

Szlak na górę Sokółka

Sokółka 801 m n.p.m.

Na szczyt Sokółki wchodzimy wąską ścieżyną ...

ścieżka na Sokółkę, góry Kamienne

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

i zostajemy tam na długo, bardzo długo. 
Rozkładamy się z kawiarką i żelkami, delektujemy się krajobrazem dookoła.

kawa w plenerze w górach

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

No i czego więcej do szczęścia potrzeba?

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej
góra Sokółka, masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

Powrót do Unisławia zielonym szlakiem

Piotruś bardzo nas namawiał, żebyśmy w drodze powrotnej zaszli na wieżę widokową Dzikowiec, ale stwierdziliśmy, że za bardzo wydłuży nam to trasę i nasze (stare 😉) Żabie i Blarze plecy mogłyby nie udźwignąć ewentualnego ciężaru 6-cioletniego Puszonga.
Na wieżę natomiast warto się przejść — rozciąga się z niej piękna panorama na okolicę, obok jest miejsce na ognisko.
Biorąc pod uwagę nasze realne możliwości, wybraliśmy jednak od razu szlak w kierunku Unisławia. Tak prezentuje się zejście zielonym szlakiem z Sokółki 😍:

zejście zielonym szlakiem z Sokółki

zejście zielonym szlakiem z Sokółki

Dalej droga powrotna wiodła nas głównie lasem, a zielony szlak, którym szliśmy, połączył się z eko-ścieżką i znów było o czym czytać na tablicach edukacyjnych.

zielony szlak Sokółka Unisław Śląski

Unisław Śląski eko-ścieżka

Gdy wyszliśmy z lasu, pokazały nam się unisławskie zabudowania i piękny jesienny widoczek.

jesień Unisław Śląski

Unisław Śląski zielony szlak

Unisław Śląski zielony szlak

Do auta dotarliśmy trochę po godzinie 16:00, zrobiliśmy prawie 11 kilometrów. Nie była to bardzo trudna trasa, choć momentami podejścia mogły powodować przyspieszony oddech 😉.

P.S.

Inna opcja wejścia na Sokółkę może być np. taka:


Ten wariant zaczyna się w Boguszowie-Gorcach i zakłada wejście na wieżę widokową Dzikowiec.
Od razu ostrzegam, na tej trasie był moment z naprawdę hardcorowym podejściem 😉.

2 komentarze:

Copyright © Puszongowo , Blogger