kwietnia 07, 2024

kwietnia 07, 2024

Wzgórza Trzebnickie, czyli Góry Kocie: spacerujemy po bukowym lesie, po Piekielnym Wąwozie, po ukwieconych sadach i ... szukamy śladów nosorożca w Trzebnicy

Wzgórza Trzebnickie, czyli Góry Kocie: spacerujemy po bukowym lesie i szukamy śladów nosorożców w Trzebnicy

Dziś zrobiliśmy sobie wycieczkę do Trzebnicy, a tam czekały na nas szlaki malowniczych Wzgórz Trzebnickich, czyli Gór Kocich. To była taka namiastka wędrówki po górach. Na krajobraz tej okolicy składają się lasy, pola i sady położone na niewielkich górkach-pagórkach. W obrębie miasta znajduje się też bajeczny wąwóz. To w ogóle piękna okolica 😍 i niezwykle ciekawa — w Trzebnicy utworzono Trzebnicki Park Winna Góra, czyli park archeologiczny ze ścieżką dydaktyczną. To właśnie na Winnej Górze odkryto ślady Homo Erectus sprzed 500 tys. lat oraz kości nosorożca.

Mapa z trasą wycieczki


 

Dlaczego Góry Kocie?

Wzgórza Trzebnickie nazywane są też Górami Kocimi, ale skąd wzięła się taka nazwa? Chodzi o to, że te pagórki po prostu przypominają kształtem kocie grzbiety 😉. Jest też druga ciekawsza geneza tej nazwy — ponoć koty licznie się gromadziły w tych Kocich Górach i to na ich cześć te wzgórza tak nazwano. W Trzebnicy powstała nawet tzw. kocia ścieżka, na której można spróbować odszukać figurki słodkich sierściuszków 😉. Nam udało się znaleźć tylko jednego kotka — Aquariusa, przy aquaparku. Nie wiem, czy to my tak słabo szukaliśmy, czy te figurki tak dobrze ukryte są?

kocia ścieżka Trzebnica



Park Solidarności w Trzebnicy

Auto zaparkowaliśmy na parkingu przy ulicy Grunwaldzkiej i żwawo ruszyliśmy na wędrówkę. Nie uszliśmy jednak daleko, bo zatrzymał nas Park Solidarności. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego 😉 ?

Park Solidarności w Trzebnicy plac zabaw

Park Solidarności Trzebnica

Park Solidarności plac zabaw Trzebnica

W parku jest kika fajnych placów zabaw i są one dostosowane do dzieci w różnym wieku. Jest też wieża linowa do wspinania się i siłownia, a także Street Workout (czyli taki „plac zabaw dla dorosłych”) i skatepark.
W parku jest też fontanna, alejki spacerowe i Aleja Zakochanych.

Aleja Zakochanych Trzebnica
Niedaleko parku są urokliwe Stawy Trzebnickie.

Stawy Trzebnickie

Stawy Trzebnickie

Las Bukowy

Kawałek za aquaparkiem weszliśmy na Południowy Szlak Gór Kocich oznaczony kolorem żółtym. Szlak swój bieg rozpoczyna w urokliwym lesie bukowym.
 
Las Bukowy Tzrebnica
W lesie znajduje się zabytkowy kościół pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli, zwany potocznie kościółkiem leśnym. Został on zbudowany w 1886 roku w miejscu od wieków związanym z kultem religijnym, także pogańskim-słowiańskim.
Gdy przechodziliśmy akurat trwała msza, weszliśmy na trochę do środka.

kościół w lesie Trzebnica
Później znów ruszyliśmy wędrować w las.

Bukowy las Trzebnica

Wędrujemy, wędrujemy

Gdy wyszliśmy z lasu, spacerowaliśmy kawałek uliczkami Trzebnicy. Znów zatrzymaliśmy się przy całkiem fajnym placu zabaw, ale nie był on już taki rozbudowany jak te w Parku Solidarności. Chwilę później chcieliśmy zrobić krótki postój przy Rotundzie Pięciu Stołów, ale nie było takiej opcji. Niestety, wszystko było pozamykane na cztery spusty. Pstryknęliśmy tylko fotkę zza krat 😉.

Rotunda Pięciu Stawów
A co to za rotunda?
Wybudowana została z cegieł i rudy darniowej w XIII wiekum,za życia świętej Jadwigi Śląskiej (postaci mocno związanej z Trzebnicą). Był to punkt opiekuńczo leczniczy dla chorych i cierpiących. W środku okręgu stoi krzyż, figura świętej oraz kamień z napisem „Sprawiedliwość”.
Rotunda znajduje się na trasie Dużej Ścieżki Świętej Jadwigi Śląskiej, na której ustawiono siedem kamieni medytacji przypominających jej cnoty.

Winna Góra zwana Kocią

Cały czas wędrowaliśmy żółtym szlakiem i zbliżaliśmy się do najciekawszego punktu naszej dzisiejszej wycieczki, czyli  do Trzebnickiego Parku Winna Góra. 

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra lub po prostu Kociak wznosi się na wysokość 219 m n. p. m. Mimo iż jej wielkość imponująca zbytnio nie jest, to widoczek na Trzebnicę i okolicę prezentuje się z niej pięknie 😍.

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

W latach 1988-1992 na Winnej Górze prof. dr hab. Jan Burdukiewicz odkrył ślady obecności Homo Erectus sprzed 500 tys. lat. Okazało się, że to znalezisko jest najstarszym obozowiskiem Homo Erectusa w Polsce, a także jednym z najdalej wysuniętych na północ Europy. W trakcie wykopalisk odnaleziono fragmenty kości, proste narzędzia oraz szczątki zwierząt. Wykopano tu m.in. kość nosorożca. Nosorożec Stephanorhinus lub nosorożec Mercka żył w plejstocenie w północnej Eurazji i należy do zwierząt wymarłych. Miał dwa rogi i był stosunkowo dużym nosorożcem, ważył ok. 3 ton i mierzył ok. 2 m wysokości oraz 4 m długości, zbliżony do obecnie żyjących nosorożców białych.
O tych wszystkich odkryciach i innych ciekawostkach można wyczytać z tablic edukacyjnych umieszczonych na trasie specjalnej ścieżki archeologicznej.

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Winna Góra, Kocia Góra Wzgórza Trzebnickie

Już teraz zagospodarowanie Winnej Góry zachęca do spacerowania i odkrywania prehistorycznych ciekawostek, a są plany, by ścieżkę rozbudować jeszcze bardziej, a także wybudować wieżę widokową i zorganizować jakąś kawiarnię. Pomysł super — trzymamy kciuki za jego realizację 😊.

Przez uliczki Trzebnicy

Gdy zeszliśmy z „Kociaka”, pokazało nam się kolejne ciekawe miejsce na mapie Trzebnicy, czyli Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej. Dokładniej jest to cały zespół klasztorny wraz z bazyliką pod wezwaniem św. Jadwigi i św. Bartłomieja, będący sanktuarium w związku z obecnością w bazylice grobu świętej Jadwigi. Jak już wspomniałam, święta ta była mocno związana z historią Trzebnicy. Była ona żoną Henryka Brodatego, który właśnie za jej namową w Trzebnicy w 1202 roku ufundował pierwszy w Polsce żeński zakon cysterski. Nie chcę się rozpisywać za bardzo na temat Jadwigi i Henryka, bo nie byliśmy w sanktuarium, ale myślę, że warto tam wstąpić. Można też przejść się trasą Dużej lub Małej Ścieżki Jadwigi Śląskiej, ale w naszym przypadku nie tym razem.

Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej

Małą Ścieżka Jadwigi Śląskiej

Dalej wędrowaliśmy uliczkami Trzebnicy, cały czas żółtym szlakiem. Podążając po znaczkach, doszliśmy do bajkowego wąwozu.

Piekielny Wąwóz 

Krajobraz i całe otoczenie zupełnie się zmieniło, gdy weszliśmy do Piekielnego Wąwozu i wcale nie było tam piekielnie, wręcz przeciwnie — bajkowo i pięknie.

Piekielny Wąwóz Trzebnica

Piekielny Wąwóz Trzebnica

Piekielny Wąwóz Trzebnica

Piekielny Wąwóz Trzebnica

Piekielny Wąwóz Trzebnica

Kiedyś w miejscu wąwozu była droga, ale podmywały ją deszcze i  obniżała się coraz bardziej, tworząc w końcu wąwóz. Piekielny Wąwóz to typowy przykład wąwozu powstałego w skale lessowej. Takich przykładów wąwozów można znaleźć w okolicach Trzebnicy więcej np. Wąwóz pod Taczowem Małym. 

Legenda o pierścieniu królowej

Z Piekielnym Wąwozem związana jest pewna legenda i dotyczy ona postaci historycznych: Augusta II Sasa, Stanisława Leszczyńskiego i jego żony Katarzyny z Opalińskich Leszczyńskiej oraz ich nowo narodzonej córki Marii. Otóż Katarzyna postanowiła zrobić sobie pielgrzymkę do grobu świętej Jadwigi. Na tę „wycieczkę” wzięła oczywiście swój dwór i maleńką córeczkę. O tej eskapadzie dowiedział się August II Sas ówczesny król Polski, który delikatnie mówiąc, za Leszczyńskimi nie przepadał. Zlecił więc porwanie niemowlęcia. Dziecko porwano razem z kołyską, ale porywacze zgubili się w ciemnościach w Piekielnym Wąwozie. Tam też dopadła ich pogoń — dziewczynka została uratowana i oddana z powrotem mamie. Jednak to nie koniec opowieści. W kołysce małej Marysi ukryty był cenny klejnot — rodowy pierścień, który wypadł gdzieś w Piekielnym Wąwozie. Podobno leży tam gdzieś po dziś dzień, a kto go odnajdzie, będzie szczęśliwy i bogaty. Pierścień można znaleźć tylko raz w roku — w noc urodzin Marii, czyli 23 czerwca (przed dzień nocy świętojańskiej).

Pośród kwitnących sadów


Wędrówkę nadal kontynuowaliśmy żółtym szlakiem, który doprowadził nas do pachnącego, kwitnącego sadu. 

Kwitnące sady Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie

Sady, Wzgórza Trzebnickie

Szlak teoretycznie był poprowadzony przez teren sadu, ale w którymś momencie wyrosła przed nami zamknięta brama, której ni jak nie dało się ominąć. Skręciliśmy więc w boczną drogę, a potem przeszliśmy zwinnie i szybciutko przez drogę i wróciliśmy na szlak. Szliśmy wzdłuż kolejnych sadów i rzepakowych pól. Wędrowaliśmy asfaltem, drogą, po której mało co jeździło i tak aż do Węgrzynowa. A we wsi zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę, ale nie na odpoczynek, tylko na zmianę formy aktywności 😉. Chłopaki zrobiły sobie turniej rzutów do kosza.

Węgrzynów wiata turystyczna

Kierunek Wiszniak (246 m n.p.m)

Za Węgrzynowem zeszliśmy z żółtego szlaku i dalej szliśmy polną ścieżką. To był bardzo przyjemny, taki sielski etap wędrówki: pola, łąki, kwitnące drzewa i cudowny zapach dookoła.

Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie

Wzgórza Trzebnickie

A na tej fotce udało mi się uchwycić piękną sarenkę ... ciekawe czy ktoś ją widzi oprócz mnie 😉 ?

pole

Wędrując dalej zbliżaliśmy się do wzgórza Wiszniak, na którym zrobiliśmy sobie długą przerwę na odpoczynek. 

Wiszniak Wzgórza Trzebnickie

rzepak

A na samym szczycie wzgórza znajdują się ławy, wiaty i miejsce na ognisko. Tym razem nie rozpalaliśmy ogniska, zamiast tego podgrzaliśmy sobie gulasz na kuchence. Pychotka 😊

wiata turystyczna

jedzenie w plenerze

gulasz

Z Wiszniaka pięknie prezentuje się panorama na Wrocław i Karkonosze:

Wiszniak Wzgórza Trzebnickie

Wracamy do Trzebnicy

Wypoczęci i najedzeni ruszyliśmy w drogę powrotną do Trzebnicy. 

Wzgórza Trzebnickie

Minęliśmy wieś Będkowo i weszliśmy na szeroką drogę pieszo-rowerową. 

droga rowerowa Trzebnica

A na tym zdjęciu, w oddali widać Kaplicznik — wzgórze, na którym znajduje się kaplica świętej Jadwigi i stacja Dużej Ścieżki Świętej Jadwigi.

Kaplicznik Trzebnica

Nawet chcieliśmy zobaczyć co to za ciekawostka i podejść bliżej, ale szybkie spojrzenie na mapę uświadomiło nam, że oznaczałoby to dodatkowy kilometr drogi. Puszongowe nogi w zasadzie miały dość na dziś 😉.

Ostatnią ciekawostką, którą minęliśmy na trasie naszej dzisiejszej wycieczki jest taki oto wagonik:

Kolej Wąskotorowa Trzebnica

Kolej Wąskotorowa Trzebnica

A skąd on się tu wziął? 
Otóż Wzgórza Trzebnickie to także raj rowerowy, o czym miał okazję przekonać się Blaru. Część rowerowych szlaków powstała na trasie dawnej kolei wąskotorowej. O rowerowych traskach jednak nic więcej pisać tu nie będę, bo to już zupełnie inna wycieczka 😊.
Dziś natomiast przewędrowaliśmy 18 kilometrów i stwierdzamy, że mimo iż Góry Kocie to takie bardziej pagórki, to i tak warto się po nich trochę poszlajać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Puszongowo , Blogger