Oprócz wycieczki do podziemnej jaskini zrobiliśmy sobie także przechadzkę po urokliwej Tapolce, bardzo polecamy zatrzymać się na dłużej przy Stawie Młyńskim.
Ruszamy na wycieczkę
Nocleg na wakacjach mieliśmy w Gyenesdias, do Tapolca mieliśmy jakieś 25 kilometrów. Mogliśmy oczywiście dojechać tam autem, ale stwierdziliśmy, że zrobimy sobie dodatkową atrakcję i przejedziemy się pociągiem. Puszong nadal jest absolutnym fanem kolei, a i my też lubimy tak podróżować.Takie retro pociągi są na Węgrzech 😍:
Jaskinia i Jezioro Tapolca
W 1903 roku pod miastem, zupełnym przypadkiem, w czasie prac przy budowie studni odkryto jaskiniowy labirynt. Podziemne korytarze łącznie liczą około 5 kilometrów, ale dla turystów udostępniono zaledwie 350 metrów trasy do zwiedzania. Większość tych podziemi zalane jest przez wodę i tworzy niezwykle malowniczą sieć jeziorek, po których pływają łódki.Ciężko stwierdzić czy to, co mówił, było ciekawe czy nie, bo mówił tylko po węgiersku. Nasza grupa liczyła na oko około 30 osób i przynajmniej połowę stanowili Polacy, którzy podobnie jak my zwyczajnie się nudzili. Szybko więc odłączyliśmy się z grupą rodaków i zaczęliśmy odkrywać różne ciekawostki na wystawach we własnym tempie i na własny sposób 😉.
Wystawy oprócz węgierskiego są opisane także w językach niemieckim i angielskim.
To naprawdę było niesamowite przeżycie móc lawirować między tymi wąskimi korytarzami. Mimo że cały rejs trwał może kilkanaście minut, to jest on jednym z naszych najlepszych wakacyjnych wspomnień.
1. Jaskinia znajduje się w samym centrum miasta, w pobliżu jest płatny parking.
3. Koszt wejściówki w 2024 roku to: bilet normalny 3700 Ft (około 38 zł), ulgowy 3200 Ft (około 33 zł), bilet rodzinny 2+2 10500 Ft (około 108 zł)
2. W sezonie bilety najlepiej kupić on-line, bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. My z racji tego, że lubimy sobie wszystko rozplanować, to kupiliśmy bilety jeszcze w Polsce 😉.
3. Zwiedzanie ekspozycji odbywa się z węgierskim przewodnikiem, dlatego najsensowniejszą opcją dla polskiego turysty, jest po prostu odpuszczenie sobie wystaw. Ewentualnie zatrzymanie się przy bardziej interaktywnych atrakcjach dla dzieci. Atrakcją tego miejsca jest podziemne jezioro, a reszta to tylko dodatek.
4. W jaskini jest przyjemnie chłodno, ale nie zimno. Dlatego wycieczka do podziemnego jeziorka jest idealnym pomysłem na odsapnięcie od letniego upału.
Zwiedzanie jaskini Tapolca — kilka uwag praktycznych
1. Jaskinia znajduje się w samym centrum miasta, w pobliżu jest płatny parking.3. Koszt wejściówki w 2024 roku to: bilet normalny 3700 Ft (około 38 zł), ulgowy 3200 Ft (około 33 zł), bilet rodzinny 2+2 10500 Ft (około 108 zł)
2. W sezonie bilety najlepiej kupić on-line, bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. My z racji tego, że lubimy sobie wszystko rozplanować, to kupiliśmy bilety jeszcze w Polsce 😉.
3. Zwiedzanie ekspozycji odbywa się z węgierskim przewodnikiem, dlatego najsensowniejszą opcją dla polskiego turysty, jest po prostu odpuszczenie sobie wystaw. Ewentualnie zatrzymanie się przy bardziej interaktywnych atrakcjach dla dzieci. Atrakcją tego miejsca jest podziemne jezioro, a reszta to tylko dodatek.
4. W jaskini jest przyjemnie chłodno, ale nie zimno. Dlatego wycieczka do podziemnego jeziorka jest idealnym pomysłem na odsapnięcie od letniego upału.
Staw Młyński (Malom-tó)
Odwiedzając Tapolcę warto trochę pospacerować po miasteczku. Szczególnie urokliwie prezentuje się Staw Młyński (Malom-tó), otoczony zabytkową zabudową.W stawie pływa miliard kolorowych karpi koi, które w promieniach słońca świecą tak, że wyglądają, jak jakieś bajeczne złote rybki.
Oczywiście nazwa Młyński Staw nie wzięła się z nikąd, mamy i młyńskie koło:
Park, plac zabaw, relaksik, spacerek
Dalej przeszliśmy do takiego romantycznego parku. Tu też w wodzie puskało mnóstwo kolorowych rybek.
Znalazł się też plac zabaw, a że węgierskie place zabaw są jednak trochę inne niż polskie, to ciężko nam się było ruszyć dalej 😉.
Niedaleko Młyńskiego Stawu jest kościoł z XIII wieku, do którego warto zajść choćby po to żeby ochłodzić się w upalny dzień. Tak na marginesie podczas tego urlopu wchodziliśmy do każdej świątyni, do której dało się wejść. Te kościoły były dla nas jak zbawienie 😏.
Całkiem przyjemnie było też przy Stawie Dolnym (Alsó- tó):
Podsumowując: wycieczkę do Tapolcy bardzo polecamy, a rejs łódką w podziemnej jaskini to było niesamowite przeżycie 😍.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz