Mapka wycieczki, wraz z naszymi czasami przejść
MYSŁAKOWICE Pałac Cesarski 0'15 zielony → MYSŁAKOWICE Park 0'45 czerwony → Mrowiec🔼512 m 2'15 czerwony → BUKOWIEC Zespół pałacowo - parkowy 3'45 spacerowy → Herbaciarnia 4'00 spacerowy → Zamek Kasselburg / wieża widokowa 4'30 spacerowy → BUKOWIEC 5'30 niebieski → Zamek Karpniki 6'30 zielony → Karpnickie Stawy / Droga Królewska 7'45 zielony → MYSŁAKOWICE Park 8'00 zielony → MYSŁAKOWICE Pałac Cesarski
Niestety tym razem w składzie naszej ekipy zabrakło Wici, ale za to dołączył Andrzej - brat Blara.
Spacer przez park w Mysłakowicach
Auto zaparkowaliśmy pod zabytkowym XVIII wiecznym pałacem. Co ciekawe, obecnie znajduje się tam podstawówka, więc dzieci, które się w niej uczą, mogą czuć się jak prawdziwe książęta.
Zapakowaliśmy Puszonga w nosidełko i niespiesznie wyruszyliśmy w kierunku
mysłakowickiego parku. Och, jak tu cudownie czuć było wiosnę!
Piotruś zachwycał się pływającymi w stawie kaczkami i dużą
wodą. My czuliśmy, że oddychamy pełną piersią, sielankowo czystym powietrzem.
A dalej widoczki, widoczki...
A dalej widoczki, widoczki...
Wspinaczka na Mrowiec ... z pominięciem szczytu
W bardzo przyjemnych okolicznościach przyrody wędrowaliśmy czerwonym szlakiem, w kierunku szczytu góry Mrowiec. Był kawałek, gdzie musieliśmy włożyć trochę więcej wysiłku w naszą wędrówkę i nieco się powspinać, ale na pewno nie była to jakaś bardzo wymagająca trasa. Niestety, w trakcie naszej wspinaczki, zagadaliśmy się i zgubiliśmy nasze czerwone znaczki. Nieświadomi jeszcze, że nieco zboczyliśmy ze szlaku, postanowiliśmy zrobić dłuższą przerwę na jedzonko. Wygłodniały Piotruś rzucił się na bułę, a Blaru (jak to Blaru) zabrał się za analizę mapy.
Na nasz właściwy szlak udało nam się wrócić dopiero po pewnym czasie i mimo że nieco inną drogą, to ostatecznie dotarliśmy do Bukowca.
Zespół parkowo - pałacowy w Bukowcu
W wiosce zrobiliśmy sobie długą przerwę na zwiedzanie i podziwianie zespołu parkowo -pałacowego. Klimat i widoczki dookoła w stylu sielsko-anielsko-wiejskim, czyli totalny reset umysłu dla mieszczuchów.
Na terenie parku mogliśmy zobaczyć min: Herbaciarnię ze spektakularnym widokiem na Śnieżkę oraz Opactwo z widokiem na Wielki Staw,
zwany także Kąpielnikiem. Długo i powoli dreptaliśmy licznymi ścieżkami spacerowymi.
W tych malowniczych okolicznościach przyrody zrobiliśmy oczywiście przerwę na jedzonko i odpoczynek od wędrówki.
Jeśli chodzi o górskie widoczki to czekała na nas jeszcze "wisienka na torcie" czyli Wieża Widokowa zamku Kasselburg, z której podziwialiśmy panoramę Karkonoszy, Rudaw Janowickich i Gór Kaczawskich.
Po zejściu z wieży poszliśmy w kierunku niewielkiej wioski Krogulec, gdzie byłam na swojej pierwszej w życiu kolonii. Wykorzystując sytuację, że Piotruś uciął sobie drzemkę w nosidełku, żwawo maszerowaliśmy szosą do kolejnej miejscowości na trasie naszej wycieczki, czyli do Karpników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz