Blaru jak co roku wyruszył na swoją rowerową wyprawę, Wicia
pojechała do Głogowa i tak się złożyło, że zostałam z Puszongiem sama w piękny
czerwcowy weekend. Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie jakaś samotna wędrówka
po górach. Na taką całkowitą samotną wycieczkę przyjdzie mi jednak jeszcze
trochę poczekać, ale postanowiłam wziąć Piotrusia na wycieczkę do Karpacza z
okazji Dnia Dziecka (i sama sobie też zrobić prezent). Tak naprawdę to ten
Dzień Dziecka to taki tylko pretekst i nie chodziło mi nawet o to, że nie
chciało mi się siedzieć w mieście w ładną pogodę. Ja po prostu potrzebowałam
tego wyjazdu jak powietrza. Parę rzeczy się zmieniło ostatnio w moim życiu (mam
nadzieję, że na plus), a góry pozwalają mi trochę nabrać dystansu do
rzeczywistości, przemyśleć parę spraw, nabrać wiatru w żagle.
czerwca 01, 2019
maja 19, 2019
maja 19, 2019
Na dziś zaplanowaliśmy sobie wycieczkę w rodzinne strony Blarzyny, czyli w Góry Wałbrzyskie, na Masyw Trójgarbu. Trójgarb to taka charakterystyczna góra z trzema wierzchołkami o wysokości 778, 757 i 738 m n.p.m., położona dosłownie rzut beretem od Szczawna-Zdroju. Trójgarb nie cieszył się jakąś zbytnią popularnością wśród turystów, nie było tam też jakiejś powalającej na kolana panoramy – drzewa ot tyle. Ale do czasu. Pod koniec zeszłego roku na szczycie udostępniono siedmiopiętrową, 27,5-metrową, stalową wieżę, z której rozciągają się widoki na: góry Wałbrzyskie i Kamienne, Rudawy Janowickie, góry Sowie i Kaczawskie, widać też Ślężę i Karkonosze ze Śnieżką. Brzmi nieźle? No, więc postanowiliśmy nadrobić zaległości i też w końcu sprawdzić, czy krajobrazy, które można podziwiać z wieży, rzeczywiście będą tak niesamowite. Wyczekaliśmy sobie na idealną pogodę – w końcu jak mieliśmy podziwiać widoczki, to dobrze by było, żeby i widoczność była dobra 😉. No i co — był efekt WOW? A no jak widać na załączonym obrazku — był. Jednak wieża na Trójgarbie to nie jedyny punkt naszej wycieczki, gdzie przecieraliśmy oczy ze zdumienia i zachwytu.
Góry Wałbrzyskie: wędrówka na Trójgarb
maja 02, 2019
maja 02, 2019
Ostatnio z zapartym tchem śledziliśmy prognozy pogody. Zbliżała się majówka, a w zapowiedziach nie było mowy o słońcu, ciągle tylko deszcz, wiatr, a nawet śnieg. Stwierdziliśmy więc, że dobrym pomysłem będzie wycieczka do jakiegoś zadaszonego miejsca. Padło na Srebrną Górę i zwiedzenie największej twierdzy górskiej w Europie. Później w zależności od tego, jak rozwinęłaby się sytuacja pogodowa, mięliśmy powędrować sobie na dłuższą bądź krótszą przechadzkę po Górach Sowich. Plan został zaakceptowany przez wszystkich domowników, zwłaszcza przez Puszonga, który aż skakał z radości, że jedzie na wycieczkę.
Góry Sowie: zwiedzanie Twierdzy Srebrna Góra i krótka wędrówka
Ostatnio z zapartym tchem śledziliśmy prognozy pogody. Zbliżała się majówka, a w zapowiedziach nie było mowy o słońcu, ciągle tylko deszcz, wiatr, a nawet śnieg. Stwierdziliśmy więc, że dobrym pomysłem będzie wycieczka do jakiegoś zadaszonego miejsca. Padło na Srebrną Górę i zwiedzenie największej twierdzy górskiej w Europie. Później w zależności od tego, jak rozwinęłaby się sytuacja pogodowa, mięliśmy powędrować sobie na dłuższą bądź krótszą przechadzkę po Górach Sowich. Plan został zaakceptowany przez wszystkich domowników, zwłaszcza przez Puszonga, który aż skakał z radości, że jedzie na wycieczkę.
kwietnia 28, 2019
kwietnia 28, 2019
Masyw Ślęży: Wycieczka z Sobótki na Górę Legend
Ślęża wznosząca się na 718 m n.p.m jest najwyższym szczytem Masywu Ślęży i Przedgórza Sudeckiego i chyba ulubionym miejscem weekendowych wypadów wielu Wrocławian. Aż wstyd się przyznać, ale mimo że jesteśmy rodowitymi Dolnoślązakami, to na Ślęży nie byliśmy nigdy. Jakoś tak nie po drodze nam było, ale w pewną wietrzną, kwietniową niedzielę postanowiliśmy, że czas najwyższy to zmienić. Prawie spontanicznie o godzinie 7:00 zgarnęliśmy spod domu naszego przyjaciela Witka i pojechaliśmy w kierunku Sobótki.
Na Ślężę prowadzi kilka szlaków o różnych poziomach trudności. My spod parkingu w Sobótce wybraliśmy się w kierunku Domu Turysty pod Wieżycą, a dalej poszliśmy już żółtym na Wieżycę i tak dotuptaliśmy aż na Ślężę. Nie była to jakaś bardzo trudna i karkołomna wyprawa, ale był etap, że wspinaczka z 15 kilowym Piotrusiem na plecach dała mi trochę w kość.
Na Ślężę prowadzi kilka szlaków o różnych poziomach trudności. My spod parkingu w Sobótce wybraliśmy się w kierunku Domu Turysty pod Wieżycą, a dalej poszliśmy już żółtym na Wieżycę i tak dotuptaliśmy aż na Ślężę. Nie była to jakaś bardzo trudna i karkołomna wyprawa, ale był etap, że wspinaczka z 15 kilowym Piotrusiem na plecach dała mi trochę w kość.
lutego 24, 2019
lutego 24, 2019
Wycieczka do Dawnej Kopalni w Nowej Rudzie
Pomysł na wycieczkę do Dawnej Kopalni w Nowej Rudzie wyszedł nam dość spontanicznie. Na dworze jakoś tak zimno było, ale zimy to też wcale nie
przypominało. Normalnie to nasuwają się dwa wyjścia z tej sytuacji: albo człowiek
jedzie powygrzewać swe kości w jakieś ciepłe miejsce, albo szuka bardziej
zimowych warunków gdzieś w zaśnieżonych górach. Z racji tego, że do normalności
nam daleko, to Blaru dla rozprawienia się z zimową chandrą, wymyślił nam wycieczkę w
czarną otchłań, a na dokładkę przejażdżkę aż trzema pociągami.
grudnia 27, 2018
grudnia 27, 2018
Święta Bożego Narodzenia w Toruniu, czyli piernikowe szaleństwo w gotyckim mieście Kopernika
W tym roku postanowiliśmy trochę się zbuntować przeciw tradycyjnym
Świętom Bożego Narodzenia. Właściwie to nie był to bunt przeciw samemu
obchodzeniu tych świąt, a raczej przeciw temu, z czym ostatnio bardzo nam (zwłaszcza mi) się kojarzą, czyli
praniem, sprzątaniem, gotowaniem, obżarstwem i bezsensownym siedzeniem
przy stole i gapieniem się w telewizor. W tym wszystkim nie ma przecież
miejsca na Prawdziwie Świąteczną i Rodzinną Atmosferę. Postanowiliśmy
więc odszukać tę Magię Świąt w Toruniu. Czy się udało? Czy rzeczywiście
warto dla jakiegoś tam wyjazdu, do jakiegoś tam Torunia zrezygnować z:
pysznego, upieczonego przez Żabinę serniczka i aromatycznego, czerwonego barszczyku ukiszonego przez Blara z dodatkiem własnoręcznie lepionych uszek z grzybkami?